Zabek57 napisał:
Jak walczę o to aby polacy mniej zarabiali? Tym, że chcę aby kierowca jeżdżący w polskiej firmie przwozacy towary z Polski do Norwegii miał prawo do stawek norweskich? W artykule pisze 153 korony na godzinę plus 307 koron diety na dzień. Dzień roboczy u mnie w pracy to średnio 6,48h, 148 godzin miesięcznie. Ta dieta to 47 korony na godzinę jak podzielić 307kr na 6,48h. Razam daje to 200 koron ma godzinę. Kto tyle miał ma poczatku w norwegii, w transporcie? Mam za staż pracy, znajomość norweskiego, bo musze się porozumieć w pracy tutaj i fagbrev niewiele więcej. Ale jeszcze niedawno tyle nie mialem. Komuś cos sie pomyliło, albo liczyć nie umie. Ja zadnych diet mieszkając w oslo nie mam. Dwa domy do utrzymania, tu i w Polsce. Gdybym miał takie warunki 200 koron na godzinę przy 148 godzinach pracy miesiecznie co daje brutto 29600 koron na miesiąc, jeździł Polska Oslo, często w polsce w domu był. To olewam norwegie i wracam do kraju.
To że ty masz dwa domy do utrzymania to twój wybór, więc dlaczego masz ból dupy o to ze nie masz z tego powodu diety jako kierowca autobusu miejskiego?
(możesz się rozliczać jako pendler, mało?)
Dieta kierowcy ciężarówki jest za cały dzień, czyli 24h, a ty porównujemy to pracy stacjonarnej.....jeszcze Ci rozłąkowe w pracy powinni płacić za te 6.5h.
Minimalna stawka (brutto jak byś nie zauważył) i dieta, tylko i wyłącznie wtedy jak kierowca załadunek i rozładunek ma w Norwegii... A tobie się wydaje że jak kierowca z Polski dojechał do Oslo i wrócił do kraju to za cały miesiąc powinni mu liczyć według norweskich stawek......